W niedalekiej Rabie Niżnej, w limanowskim powiecie, Mieszka niejaki Niżnik -€“ już znany na świecie

W niedalekiej Rabie Niżnej, w limanowskim powiecie,

Mieszka niejaki Niżnik -  już znany na świecie.

Pan Kazimierz -  przedsiębiorca, niby z małej wioski,

A co dzień o nim słychać na drugim krańcu Polski.

Nie można twierdzić, iż do bitwy nie ma on zapędu,

Gdyż o swoje racje walczy już szósty rok z rzędu!

Początek całej sprawy, jak i chęć jej zbadania

Miały miejsce, gdy w gminie podjęto działania.

Na terenie Mszany Dolnej rozpoczęto budowę kanalizacji,

Co przedsiębiorcy dało motyw do wszczęcia obserwacji.

Było to dokładnie w 2007 roku,

Gdy wójtem był  Patalita, którego Niżnik też miał na oku.

Inwestycje wykonała z Tęgoborzy jakaś firma,

Zatem sprawa od razu wydała się dość dziwna.

Jak widać istnieją nie tylko pogodowe anomalie,

Dlatego przedsiębiorca rozpoczął urzędniczą batalię.

Ciągłe wymiany pism urzędowych - sprawa szła tak powolutku,

Zwroty do prokuratury, wójta, sądów nie przynosiły oczekiwanego skutku.

Niepowodzenia w walce z władzą nie prowadziły do jego poddania,

Były wręcz siłą napędową dalszego działania.

Chcąc udowodnić złe wykonanie inwestycji wskutek przekrętów,

Ciągle szukał coraz to nowych argumentów.

Nie tylko zbierał dokumenty oraz chodził na zwiady,

Ale też nagrywał rozmowy, przeprowadzał wywiady.

Wskutek czego niejeden już urzędnik nie może spać z obawy,

Gdyż przedsiębiorca zaczął upubliczniać dowody tej sprawy.

Odpowiednie organy zostały zawiadomione

W celu zbadania czy nie występują tu „czyny zabronione”.

Przedsiębiorca widział więcej nieścisłości i działań bez efektu

Kolejny problem dotyczył budowy sportowego obiektu.

Koszty prac były podejrzanie wyższe, co jest niepokojące,
Chodziło wręcz o miliony, a nie o tysiące.

Można stwierdzić zawyżone kosztorysy inwestycji gminy

I zapewne my mieszkańcy za to zapłacimy.

Do obecnego wójta Żaby - Niżnik składa zażalenie,

Gdyż krawężniki odebranego niedawno boiska stwarzają zagrożenie.

Ich nieodpowiednie usytuowanie, jest tak nielogicznie,

Może prowadzić do wypadku i skończyć się tragicznie.

Zatem kolejną nieprawidłowość można śledzić bacznie,

Bo wykonanie i kosztorys różnią się dość znacznie.

Główny zarzut do wójta ze strony Niżnika

To, że legalizuje on fuszery swojego poprzednika.

Swoje podejrzenia kierował do sądu i prokuratury,

Lecz rezultatów nie doczeka chyba wcześniej niż emerytury.

Jednak kto nie ryzykuje, szampana nie pije,

A może akurat on jeden wie, co się za tym kryje?

Niestety pomocy on nie ma od ludzi z południa,

Za to większość z nich tę pracę mu tylko utrudnia.

Chcąc sfotografować prace budowlane, dowód to rzeczowy,

Został zaatakowany przez pracowników budowy.

Obserwując inwestycję publiczną nie czuł obawy ni presji,

Tym bardziej nie spodziewał się ataku agresji.

Przedsiębiorca prowadzi też ostatnio dochodzenia,

Zakładając, że jedną ze stacji paliw wybudowano bez pozwolenia.

Zasięgając porady adwokata, człowieka uczonego

Można powołać się na paragrafy kodeksu karnego.

Jednakże zanim postępowanie wejdzie na dobre tory,

Potrzeba niezbitych dowodów, dokumentów zbiory.

Po rozmowie Niżnika z jednym politykiem z Platformy,

W pismach nie ma zastrzeżeń do treści, ani formy.

Również nie chodzi tutaj o zajmowaną społeczną pozycję,

Natomiast o stworzenie grupy, tzw. opozycję.

Zebranie ludzi odważnych, takich z krwi i kości,

Stojących na czele, broniących wartości.

Gdyż jedna osoba to nie ma przebicia,

Natomiast już grupa ma wiele do zdobycia.

To tak w skrócie o bohaterze, o działaniach jego,

Może już dziś ktoś z Was dołączy do niego?